poniedziałek, 21 sierpnia 2017







Przez weekend przepłynąłem - dosłownie!
Od ogromnych ulew po urodzinowy rejs.

Poniższa rolka przestrzenią ostatniego tygodnia.


--
Nikon EM | Fujicolor 200














piątek, 18 sierpnia 2017





Piątek!

Początek weekendu okazją do wrzucenia na luz.
Odstawiłem zlecenia na poczet przyjemności.
Tym sposobem wygospodarowałem czas aby
spojrzeć w galerię telefonu, przygotować w nim
miejsce na nadejście świeżych kadrów i
zarchiwizować dotychczasowe.

Dlatego postanowiłem podzielić się z Tobą
wrzutkami z tego co u mnie, w czasie moich podróży
pomiędzy Warszawą, a Śląskiem oraz tym co w
chwilach lenistwa i wzmożonej aktywności.

Biegam z aparatem każdego dnia.
Jeśli nie cyfrą to analogiem.
Grunt, że w determinacji o najlepsze rezultaty.

Ostatnio oczarował mnie film wykonany
Belfocą z 1950. Jest to aparat miechowy
otrzymany od dziadka. Przekazując mi go
powiedział, że w moich rękach będzie
z niego wiele pożytku i przyjemności.

Nie mylił się!

Poniżej luźna forma wykonana telefonem,
który jest nieodłącznym atrybutem.
Szczególnie, kiedy ludzie coraz częściej
decydują się na moje usługi.

Pozdro,
My lecimy na Nosowską.













W ostatnim czasie wykonane zdjęcia 
poszybowały nieco dalej.

Maksymalnie cenię sobie współpracę z muzykami sceny PL. 











Archiwum bloga