piątek, 10 stycznia 2020
Analog, to typowy pamiętnik z przestrzeni
pozbawionej pośpiechu i spiny o bzdurę.
Analog, to czas w którym nie myślę o pieniądzach, maratonach,
czy skrzynce pozostawionej na moment bez odświeżenia.
Analog, to standardowy piątek albo Ciechocinek, prostujący zwoje
na moment przed ponownym ich zwichrowaniem.
Analog, to miłość i kulisy mojej prywaty,
definitywnie!
--
Pierwsze foto naciśnięte przez D. Szatkowską
Reszta spod mojego palucha!
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Archiwum bloga
- lipca (1)
- sierpnia (1)
- kwietnia (1)
- września (1)
- maja (1)
- marca (1)
- stycznia (1)
- grudnia (2)
- listopada (1)
- czerwca (1)
- maja (2)
- kwietnia (2)
- marca (1)
- grudnia (2)
- sierpnia (1)
- lipca (1)
- kwietnia (2)
- marca (1)
- lutego (1)
- stycznia (1)
- grudnia (2)
- listopada (1)
- października (4)
- września (2)
- sierpnia (5)
- lipca (1)
- czerwca (3)
- maja (5)
- kwietnia (7)
- marca (2)
- lutego (4)
- grudnia (1)
- listopada (2)
- września (1)
- sierpnia (4)
- lipca (10)
- czerwca (3)
- maja (4)
- kwietnia (5)
- marca (2)
- lutego (5)
- grudnia (3)
- listopada (4)
- października (10)
- września (2)
- sierpnia (1)
- lipca (7)
- czerwca (4)
- maja (6)
- stycznia (2)
- kwietnia (2)
- listopada (1)
- września (1)
- maja (1)
- kwietnia (3)
- marca (3)
- lutego (1)
- grudnia (1)
- czerwca (1)
- kwietnia (13)
- marca (8)
- lutego (3)
- stycznia (4)
- grudnia (8)
- listopada (3)
- października (1)
- września (10)
- sierpnia (6)
- lipca (9)
- czerwca (17)
- maja (14)
- kwietnia (17)
- marca (34)
- lutego (3)