Przeszedłem Katowice naświetlając rolkę
i zapełniając kartę aparatu.
Nie dałem odczuć zazdrości
telefonicznym kadrom.
Wspólnie z zespołem wykonaliśmy
bardzo soczystego lookbooka.
Wyczerpaliśmy słońce do ostatniego promienia!
Dosłowna siekanina dla oczu!
Odnoszę wrażenie, że Katowice skrywają w sobie tyle, ile żadne inne miasto w tym kraju. Bardzo smakowite kadry!
OdpowiedzUsuńSerdeczne dzięki!
UsuńMam nadzieję, że apatyt wzrasta z nowymi kadrami. ;)