niedziela, 19 lutego 2017





Bujam się od miasta do miasta.
Aglomeracje jak matrioszki. Jedna w drugiej.
Przez dosłowność wzmagam apetyt na kolejne wojaże!

Bumerang z celnością snajpera trafił ponownie do ręki. O!

Wnioski akredytacyjne wysłane.
Tym sposobem idealnie wypełniam wakacje muzyką.
Dobrze się składa, ponieważ niektóre facjaty
znaczą więcej niż misie myślało.

W gotowości oczekuję kolejnych obrazkowych atrakcji.
Poniżej set zdjęć wykonanych telefonem i przeciągniętych przez VSCO.

#obrazkiztelefonu


PS: Nie biegaj z patykiem!












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Archiwum bloga