Poniżej zbiór paru rolek zrobionych na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy.
Większość wywołanego materiału nie podlega publikacji,
bo ostatni rok życia był jak westernowe jeździectwo.
Niestety jazda zakończyła się upadkiem z konia,
gwałtowną utratą wagi i zanikiem... nastrojów.
Notkę składam na łóżku oddziału neurologicznego w Kato,
a jej zawartość to moi ludzie, moje chwile i wspomnienia,
których za chuj nie pokryje kurz! Jestem wdzięczny jak nigdy,
obłędnie pokorny i potęguję radość z małych rzeczy.
Jeśli skrzywdziłem, przepraszam.
Jeśli oszukałem, przepraszam.
Jeśli czegoś nie dowiozłem na czas, przepraszam.
Każdy błądzi, nawet w asyście nawigacji.
Trzymam kciuki aby mój dojazd do celu trwał jak najdłużej!
Treści wykonałem trzema perełkami
Nikon EM | Nikon FG | Leica AF-C1
Pośród nich jest foto z wydarzenia,
którym spełniłem marzenie, małe i uwaga...
nie swoje! Bo pośród wielu bzdur,
które niosą stada chmur lubię deszcz w Cisnej...




